Ten, który pisze, choćby dla zabawy,
Nie będzie się kajał czemu tak robi,
Pisząc, cokolwiek językiem kulawym,
Przed Czytelnika okiem tekstów bronił
Będzie i jeśli nawet to teksty bez głowy,
By uzasadnić gdzieś w nich tkwiącą dramę,
Jest autor wytoczyć armaty gotowy,
Nawet gdy w pysk wirtualnie dostanie.
Zdławi dumę, ostudzi spojrzenie,
I wydrze frazę, która język drażni,
Iżby nie wyzwał kogoś przez roztargnienie
I jakiejś dawnej nie stracił przyjaźni.
Dla ciebie Czytaczu walkę wydam sobie,
Bo jakże kochać mi to, co obce jest tobie?