Stan Kubik Stan Kubik
483
BLOG

Dlaczego Klub Bilderberg nie jest spadkobiercą Iluminatów?

Stan Kubik Stan Kubik Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Człowiek ma tendencję do odnajdowania tajemnych związków w otaczającym go świecie, czasami także w zjawiskach historycznych. Wydarzenia często są skomplikowane, a relacje z ich przebiegu sprzeczne. Efekt potwierdzenia przy pomocy zwykłych plotek powoduje przywiązywanie większej wagi do naciąganych pseudodowodów potwierdzających wcześniejsze domniemania i ignorowanie oczywistych faktów przeczących przyjętym poglądom.

Nastawienie na koncowy efekt, zwłaszcza przekonanie, że wielkie wydarzenia są konsekwencją wielkich przyczyn powoduje powstawanie teorii spiskowych.

To również projekcja własnej osobowości prawie każdego z nas. A każda teoria spiskowa stoi w opozycji do oficjalnie uznanej wersji i wyjaśnia na swój sposób zaistniałe, przeważnie uciążliwe fakty, które rodzą przeświadczenie o istniejących spiskach, celem których jest owo przypuszczalne zatajenie prawdy przed opinią publiczną.

 

Przykładami są twierdzenia dotyczące dominacji ekonomicznej, politycznej, militarnej, znajdujące wyraz w teorii o nowym porządku świata. Kolejnym przykładem teorii spiskowych są spiskowe teorie dziejów, które starają się objaśnić przyczynowość procesów historycznych w sposób odmienny i krytyczny do oficjalnie głoszonych.

 

Na przykład historia powstania i rzeczywiste wpływyKlubu Bilderberg, nieformalnego międzynarodowego stowarzyszenia najbardziej wpływowych osób ze świata polityki, biznesu i przemysłu. Podobno na corocznych spotkaniach decydują o losach całego świata, a ponieważ ich zebrania odbywają się każdorazowo za zamkniętymi drzwiami, daje to upust fantazjom i teoriom spiskowym.

Klub powstał on w 1954 roku pod auspicjami Rockefellerów i holenderskiej rodziny królewskiej, a jego nazwa pochodzi od hotelu w małym holenderskim miasteczku Oosterbeek, gdzie odbyło się pierwsze spotkanie. Członkostwo nie ma charakteru formalnego, choc na spotkania zapraszani są ludzie najbardziej wpływowi: premierzy, prezydenci, wielcy przemysłowcy. Dlatego sporo obserwatorów twierdzi, że decyduje się tu o przyszłości całego świata, Konferencje Grupy Bilderberg odbywają się przy obecności wyselekcjonowanych dziennikarzy, lecz zgodnie z obietnicą dyskrecji, nie zdają oni relacji z przebiegu ani treści rozmów. Tym też należy tłumaczyć brak zainteresowania powaznych mediów spotkaniami, w których uczestniczą m.in. takie osoby jak prezes Banku Światowego James Wolfensohn, żona byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Hillary Rodham Clinton, były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, czy żona Billa Gatesa – Melinda Gates. W latach 2012-2013 w spotkaniu Grupy brał udział ówczesny polski minister finansów Jacek Rostowski.

Według uczestników, ze względu na nieformalny charakter, spotkania pozwalają na swobodną wymianę poglądów niezależnie od aktualnych animozji politycznych, nie wydaje się też oświadczeń.

Według teorii spiskowych grupa wywodzi się od dawnych stowarzyszeń, w tym powtarzana jest bzdura: „także bezposredno od Zakonu Iluminatów”.

 

Niejawność spotkań i znaczne wpływy posiadane przez zaproszone osoby spowodowały, że niektórzy komentatorzy przypisują członkom Grupy Bilderberga tworzenie nieformalnego rządu światowego, a w konsekwencji zamiar wprowadzania rozwiązań ekonomiczno-politycznych sprzecznych z wolą społeczeństwa. Zwolennicy teorii spiskowej dotyczącej nowego porządku świata mylnie jednak wskazują Klub Bilderberg jako bezpośrednich kontynuatorów idei zakonu iluminatów.

Pomylka tkwi w ideologii.

 

Iluminaci bawarscy, właściwie Zakon Iluminatów (od łacińskiego illuminatus – oświecony), to istniejące przez krótki czas tajne stowarzyszenie, mające na celu uczynienie zbędnym panowania ludzi nad ludźmi poprzez oświecenie i doskonalenie moralne (tow zasadzie wszystko celem wyjasnienia różnic, ale..) Zostało założone 1 maja 1776 przez filozofa i znawcę prawa kościelnego Adama Weishaupta w Ingolstadt i działało do jego zakazania w elektoracie Bawarii w 1785.

 

A teraz w celu dalszego wyjasnienia oczywistej pomyłki w powiązaniach historyczno- spiskowych między Klubem i iluminatami, co do genezy powstania tych drugich, stojącej w oczywistej sprzecznosci z brzęczącymi i owianymi dymem władzy ziszczonymi marzeniami tych pierwszych zagłębię się w gąszcz informacyjny.

 

Uniwersytet w Ingolstadt był w końcu XVIII w. całkowicie opanowany przez dawnych jezuitów, których zakon został rozwiązany w 1773. Dwudziestoośmioletni profesor prawa kościelnego i filozofii praktycznej, Adam Weishaupt (1748–1830), jako jedyny z grona pedagogicznego nie miał jezuickiej przeszłości. Z tego powodu był izolowany wśród nauczycieli. Byc może wpłynęło to na jego entuzjazm dla idei oświecenia. Pierwszego maja 1776 Weishaupt razem z dwoma swoimi studentami założył Związek Perfektibilistów (niem.: Bund der Perfektibilisten) (z łacińskiego perfectibilis: zdolny do doskonalenia). Jako symbol stowarzyszenia wybrał sowę - atrybut rzymskiej bogini mądrości Minerwy. Weishaupt pragnął chronić swych studentów przed jezuickimi intrygami, które wszędzie podejrzewał, przede wszystkim jednak chciał im zapewnić dostęp do współczesnej, krytycznej wobec Kościoła literatury. W tym celu założył Tajny Związek Mądrości (niem. Geheimer Weisheitsbund), będący początkowo jedynie kółkiem czytelniczym, liczącym nie więcej niż 20 członków.

 

Poza tym Weishaupt postrzegałistniejący już zakon różokrzyżowców jako stale wzmacniające się siły zła, którym należy się przeciwstawić. O tym mistycznym, związanym z wolnomularstwem zakonie pisał w 1790 w swoim dziele Pythagoras oder Betrachtungen über die geheime Welt- und Regierungskunst:

 

Dwie okoliczności miały decydujące znaczenie. Mniej więcej w tym czasie [1776] oficer nazwiskiem Ecker założył w Burghausen lożę, która zajmowała się alchemią i zaczęła się gwałtownie rozszerzać. Jeden z członków tej loży przybył do Ingolstadt, aby zwerbować tu najzdolniejszych studentów. Na nieszczęście jego wybór padł na tych, na których i ja miałem oko. Myśl, że dobrze rokujący młodzieńcy mieliby zostać w ten sposób zgubieni, że miałbym patrzeć, jak opanowuje ich ta zaraza, jak staczają się w złotoróbstwo i podobne szaleństwa, myśl ta był dla mnie bolesna i nieznośna. Dlatego poszedłem po radę do młodego człowieka, którego darzyłem największym zaufaniem. Ten zachęcił mnie do użycia mojego wpływu na studentów, aby jak to tylko możliwe uporządkować ten nieład, przez skuteczne antidotum, przez założenie towarzystwa.

Złotoróbstwo i podobne szaleństwa przynależne są Klubowi Bilderberg, to kolejna różnica. Wracam jednak do niewinnych w sprawie kasy iluminatów :)

 

W 1778 Franz Xaver von Zwack, dawny uczeń Weishaupta i późniejszy administrator bawarskiej części Palatynatu, przeprowadził reorganizację zakonu, dzięki czemu zaczął się on bardziej dynamicznie rozwijać. Weishaupt zaproponował nową nazwę Zakon Pszczół (niem. „Bienenorder”). Miało to wyrażać ideę, że członkowie pod kierunkiem królowej pszczół będą zbierać nektar wiedzy. Zdecydowano się jednak na Związek Iluminatów (niem. „Bund der Illuminaten”), a następnie Zakon Iluminatów (niem. „Illuminatenorden”). W 1780 liczył on około 60 członków. Nastąpił okres krótkiego rozkwitu, lecz nie w tym rzecz.

 

Niestety, choc chciałem skonstruowac krótki tekst, teraz muszę zarzucic początkowy zamiar, albowiem będę zmuszony wspomniec o masonach,

a co za tym idzie o templariuszach, postaram się jednak streszczac.

 

Dalsza reorganizacja iluminatow miała miejsca po wstąpieniu dolnosaksońskiego szlachcica barona Adolpha Knigge. Przystąpił on 1 lipca 1780 do loży L’Union we Frankfurcie nad Menem, zwerbowany przez bawarskiego urzędnika dworskiego Constantina Constanzo i rozwinął aktywną działalność. Do tego czasu zakon, jak pisał Weishaupt „w zasadzie nie istniał, jak tylko w mojej głowie”. Knigge nadał mu w 1782 strukturę podobną do masońskiej. Powstał też tak zwany areopag z Weishauptem, Kniggem i resztą kierownictwa zakonu. Nowa organizacja pozwoliła iluminatom na rekrutację licznych masonów, a nawet przejęcie całych lóż.

 

Niemiecka masoneria przeżywała kryzys związany z rozpadem Rytu Ścisłej Obserwy w 1776. Masoneria była początkowo apolitycznym, romantycznym ruchem, uważającym się za następcę rozwiązanych w 1312 templariuszy, a kim byli owi nie będę tu pisał, bo tekst straci wszelkie szanse na jednoodcinkową notkę.

 

Wracajmy zatem do iluminatów..

Karl Gotthelf von Hund und Altengrotkau przejął przewodnictwo niemieckich loży. Przez długie lata twierdził on, że pozostaje w kontakcie z „Nieznanymi Starszymi”, wyjawiającym mu najgłębsze tajemnice wolnomularstwa. Po śmierci von Hunda w 1776 r. nie ujawnili się żadni „Tajni Starsi”. Masoni czuli się zagubieni. Pomiędzy 16 lipca a 1 września 1776 r. odbył się w Wilhelmsbad wielki konwent wolnomularzy Ścisłej Obserwy. Dwaj przedstawiciele iluminatów, Knigge i radykalny zwolennik Oświecenia Franz Dietrich von Ditfurth, zdołali przekonać większość zgromadzonych do swojego zakonu. Rywalizujący z nimi różokrzyżowcy pozostali w mniejszości. Na stronę iluminatów przeszedł nawet czołowy przedstawiciel Ścisłej Obserwy Johann Christoph Bode.

 

W następstwie opisanych wyżej zdarzeń liczba członków gwałtownie rosła. Ten sukces był jednak jednocześnie początkiem końca: Weishaupt krytykował, że przyjęto zbyt wielu członków bez sprawdzenia, czy są przydatni dla celów zakonu. Knigge stwierdził, że jego wysiłki przy rekrutacji nowych członków nie zostały docenione i groził w listach, że ujawni tajemnice zakonu jezuitom i różokrzyżowcom. Tym jednak tylko wzmocnił brak zaufania u Weishaupta. Wzbudzało także znaczne obawy u Weishaupta, że Knigge i Bode wciągnęli do zakonu przedstawicieli absolutystycznej władzy, jak książęta: Karol Hessen-Kassel, Ferdynand z Brunszwiku, Ernest II z Saksonii-Gothy i Karol August z Saksonii-Weimaru. Rzeczywiście Karol August i jego tajny radca Johann Wolfgang von Goethe wstąpili do iluminatów aby zbadać zakon (sic! Poeta szpiegiem).

 

W tym czasie tajne stowarzyszenia ściągnęły na siebie uwagę władz bawarskich. Władze uważały za podejrzane cele oświeceniowych tajnych zakonów nakierowanych na zmianę tradycyjnego porządku, próbujących przez zdobywanie wpływów w urzędach publicznych osiągnąć „racjonalne państwo”. W konsekwencji elektor Karol Teodor zakazał 22 czerwca 1784 działalności wszystkich stowarzyszeń i związków, założonych bez zgody państwa.

Pod naciskiem kanclerza von Kreittmayra, różokrzyżowca von Törringa i innych dworzan, został wydany 2 marca 1785 kolejny edykt wymieniający tym razem nazwy iluminatów i wolnomularzy oraz zakazujący ich działalności jako zdradzieckiej i wrogiej wobec religii. Podczas przeszukań domów członków zakonu znaleziono różne dokumenty wskazujące na radykalne cele organizacji. Dokumenty znalezione przy zmarłym kurierze dostarczyły władzom nazwisk kilku członków. Tego samego roku papież Pius VI uznał w dwóch listach (z 18 czerwca i 12 listopada) do biskupa Freisinga, że członkostwo w zakonie jest nie do pogodzenia z wiarą katolicką. I tak duch feralnego piątku (piątek 13 października 1307 roku) templariuszy wykonczył ich teoretycznych spadkobierców. Napisałem „teoretycznych”, co i tak jest slowem niewłasciwym, bo idee zakonu templariuszy nie mialy nic wspólnego ze szczytnymi, ale i radykalnymi ideami Iluminatów.

Lecz jeśli wiemy wiele i niewiele o rzeczywistych przyczynach zlikwidowania przez ówczesnego Papieza i króla Francji zakonu templariuszy, to poprzez niewielki dystans dziejowy wiemy o wiele więcej o takim samym fakcie odnosnie Iluminatów.

Różnice są widoczne, zarówno jeśli chodzi o metody likwidacji, jak i przyczyny.

Templariuszy zlikwidowano prawdopodobnie, jako bardzo majętnych,wpływowych i rosnących w owe wpływy konkurentów do władzy w ówczesnej feudalnej i katolickiej (choc nie tylko) częsci Europy i tu można by wspomniec strasznie naciagając fakty i znalezc jakieś paralele, ale tylko odnosnie charakteru dzialalnosci (kasa Misiu, kasa) Klubu Bilderberg i templariuszy.

Lecz ja tego nie sugeruję.

 

Natomiast jeśli chodzi o Iluminatów, to zastanawiająca jest intuicja zarowno Papieża, jak elektora bawarskiego Karola Teodora, co do szkodliwego wpływu na umysły wiernych i poddanych radykalnych przesłan zawartych w myslach oswieceniowych, bo kto wie, jak by miała na imię rewolucja, gdyby opanowała najpierw tereny Bawarii.

A tak, to historia daje nam odpowiedź, jak rewolucja francuska wykorzystała i sprzeniewierzyła przesłanie Oswiecenia, ale to inna opowiesc.

 

 

źródla tekstu:

 

http://www.iluminaci.pl/bilderberg/wywiad-z-daniel-estulin-o-klubie-bilderberg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Iluminaci_bawarscy

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Teorie_spiskowe

 

 

 

 

 

 

 

Stan Kubik
O mnie Stan Kubik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura