To ciekawe, że Śmierć ludziom w życiu kagankiem,
Oświetla jego kres, jego jest podporą,
Co niby ambrozja pita z płatkami rankiem,
Daje nam odwagę kroczyć do wieczora.
I gdy katusze cierpisz, dusza twa skazana na nędzę
To błyskiem nadziei w twej czarnej niedoli
Jest fiolka trucizny zapisana w księdze,
Gdzie duch może spocząć i pić cykutę do woli.
I potem Anioł Stróż w swych dłoniach magicznych
Dzierży nożyce mych marzeń ekstatycznych,
Którymi mości mnie - nędzarzowi ostatnie łoże;
Wokół mistyczny spichlerz, odpust ostateczny,
To jest sakwa tułacza, jego schron odwieczny,
Brama otwarta w niebios błękitne przestworza.
Komentarze