Zdziwieni?
Jeden bloger nawet napisał dwie notki, że to o niego chodzi.
Pod wiadomym tekstem Newsroom aż się roi..
Tekst jest przejrzysty, a mimo to wykwit nowych teorii spiskowych w komentarzach.
Janke&Janke w ogniu podejrzeń..
Normalnie, to powinny pojawić się notki pożegnalne, typu: „..w zaistniałej sytuacji proszę o usuniecie mojego konta:”,
a tu trwa licytacja,
niektóre ego za chwile eksplodują..
A to jest internet,
hakowany,
pełen trojanów
i agentów służb różnych.
Kiedy Bloger zstąpił na Salony nieczyste
I znalazł to, na co czekała jego jaźń szalona,
Ponury niczym żebrak bez centa w misce,
Pochwycił słowa w silne i mściwe ramiona.
W sukniach rozpiętych i z obwisłymi piersiami
Blogerki udręczone wiły się gromadą
I pod wiadomym tekstem i w ślad za nim
Ciągnęły z wyciem niby wielkie ofiar stado.
Ktoś tam o zapłacie ze śmiechem nadmienił,
Kiedy fałszywy nik, jeden z tych nieszczęśliwych
Wskazywał drżącym kursorem tłumom innych cieni
Stary cel, brzozę – o gałęziach siwych.
Czysta, chuda Prawda, okryta żałobą,
Przy małżonku niewiernym - fakcie drżąca,
Błagała go o dowód, w którym by na nowo
Zalśniła w pierwszych szeregach przejmująco.
Bloger odszedł w zbroi kamiennej, znikł w sferze,
Zostawił świat złudny, co już nic nie znaczył,
Odetchnął swobodnie, wsparty na realnym rapierze,
Patrząc w niebo, widzieć nic więcej nie raczył.
O!