Stan Kubik Stan Kubik
257
BLOG

Wojna na Pacyfiku (6)

Stan Kubik Stan Kubik Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Coz, wprowadzajacym w wielki, swiatowy konflikt bedzie Panstwo Srodka, ktore wyhodowalo « na wlasnej piersi » super

mocarstwo  japonskie..

Po kilku latach spokojnych w 1933 r. armia cesarska ponownie zaatakowała, dzięki czemu japońska Mandżuria zyskała strefę buforową, oddzielającą ją od terenów kontrolowanych przez wojska Czang Kaj-szeka. Dla Japonii północno-wschodnie Chiny były bardzo ważnym nabytkiem ze względu na znajdujące się tam surowce i ośrodki przemysłowe. Odbudowujące się demokratyczne Chiny były śmiertelnym zagrożeniem dla japońskiego militaryzmu i dlatego Japonia zdecydowała się na kolejny atak. Nie planowała opanowania całego kraju, ponieważ nie posiadała wystarczających sił militarnych. Wojskowi japońscy zamierzali stworzyć w Chinach marionetkowy rząd, który nie stawiałby oporu.                                        

Tymczasem w Japonii..

We wczesnych godzinach rannych 26 lutego 1936 roku około 1500 żołnierzy z 1 Dywizji Cesarskiej Armii Japońskiej, dowodzonych przez młodych oficerów, wkroczyło do centrum Tokio i zajęło kluczowe budynki rządowe, w tym gmach Zgromadzenia Narodowego, siedzibę Ministerstwa Wojny i komendę stołecznej policji. Minister finansów Korekiyo Takahashi, kanclerz tajnej pieczęci, wicehrabia Makoto Saitō i generalny inspektor wyszkolenia armii, generał Jōtarō Watanabe, ponieśli śmierć. Grupa oficerów wtargnęła do Kantei (oficjalna rezydencja premierów Japonii) z zamiarem zabicia premiera Keisuke Okady, który jednak uniknął śmierci, bowiem rebelianci zabili przez pomyłkę jego zięcia. Zaatakowany został także dom wielkiego kanclerza admirała Kantarō Suzukiego, w wyniku czego został on poważnie ranny. Nie uniknęły ataku rezydencje byłego kanclerza tajnej pieczęci Nobuakiego Makino i polityka Kinmochiego Saionji, ale obaj zdołali uciec. Powstańcy zamierzali zająć także Pałac Cesarski, ale wobec zdecydowanego oporu Gwardii musieli odstąpić. Rebelianci udali się także do ministra ds. armii, Yoshiyukiego Kawashimy, z żądaniem rozwiązania rządu i zastąpienia go nowym, na czele którego stanąłby przychylny im generał. Stwierdzili, że wystąpili w imieniu cesarza przeciwko skorumpowanemu, rozpolitykowanemu gabinetowi, który powinien był zwracać więcej uwagi na trudne problemy gospodarcze kraju. Władze wojskowe były początkowo niechętne użyciu siły dla stłumienia rewolty, bowiem obawiały się wojny domowej w stolicy. Co więcej, wielu wysokich rangą oficerów sprzyjało rebeliantom i wzywało do dogadania się z nimi. Szczególnie sprzyjał rewolcie garnizon tokijski. Uczestnicy puczu mieli jednak również wielu przeciwników, zarówno w armii (ugrupowanie Tōseiha), jak i w marynarce wojennej (Saitō, Okada i Suzuki byli oficerami floty), która bezzwłocznie skierowała okręty do Zatoki Tokijskiej. Jednak z najsilniejszym sprzeciwem rewolta spotkała się ze strony cesarza, którym wstrząsnęła informacja o zamordowaniu najbliższych doradców. I kiedy jego osobisty adiutant generał Shigeru Honjō (ongiś poplecznik założyciela Kōdōhy Sadao Arakiego) poinformował go o rewolcie, Hirohito natychmiast rozkazał ją zdławić, nazywając uczestniczących w niej oficerów "buntownikami". Honjō próbował ich bronić, na co cesarz odpowiedział: "Oddziały zostały pchnięte do akcji bez naszych rozkazów. Jakby się nie nazywali, to nie są nasi żołnierze". Następnie Hirohito nakazał ministrowi armii Yoshiyukiemu Kawashimie natychmiastowe zdławienie rebelii. Hideki Tōjō, który również zaczął natychmiast wypełniać rozkazy cesarskie, zasłużył sobie później na tekę premiera.                            27 lutego wprowadzono w Tokio stan wyjątkowy i wezwano posiłki z głębi kraju. Kiedy Honjō powiedział cesarzowi, że niewiele udało się zdziałać w celu stłumienia rebelii, Hirohito odpowiedział gniewnie: "W takim razie sam poprowadzę gwardię cesarską i zniszczę ich".  Nastepnego dnia Cesarz podpisał rozkaz nakazujący armii i flocie stłumienie rewolty i usunięcie rebeliantów ze stanowisk. Dowództwo armii, wciąż wahające się przed użyciem siły przeciwko własnym żołnierzom, rozpoczęło kampanię oddziaływania psychologicznego, rozrzucając ulotki powielające cesarskie stanowisko w tej sprawie. Zmęczeni całą tą sytuacją oficerowie nie uczynili nic, aby zachęcić żołnierzy do pozostania, w związku z czym koło południa większość szeregowych porzuciła posterunki i wróciła do koszar. Do wieczora próba zamachu stanu została zakończona. Dwaj oficerowie woleli popełnić seppuku, niż się poddać, pozostałych aresztowano.         Wyrokiem sądu wojskowego 19 ludzi (w tym radykalny prawicowy filozof  Ikki Kita i jego uczeń Mitsugi Nishida) zostało straconych, a 70 dalszych skazano na wyroki wieloletniego więzienia. Nie ukarano żadnego spośród szeregowych żołnierzy, ale stan wyjątkowy był utrzymywany w Tokio do 18 lipca 1936 roku. Wojskowi wykorzystali sytuację, aby wzmocnić swoją siłę polityczną i budżet armii oraz aby ugruntować kontrolę nad działalnością cywilnych polityków. Premier Okada został w marcu zmuszony do rezygnacji ze stanowiska i został zastąpiony przez Kōkiego Hirotę (pod rządami którego podpisany został nieco później pakt antykominternowski). Niezależnie od jego pierwotnych zamierzeń incydent z 26 lutego przyczynił się do wzmocnienia japońskiego militaryzmu. Był to ważny krok na drodze do wojny z Chinami, która wybuchła w rok później, a w konsekwencji do wojny na Pacyfiku.                 

W latach trzydziestych w Chinach panowała sytuacja patowa. Czang Kaj-szek skupiał swe wysiłki na walce z komunistami, którzy, wspomagani przez ZSRS, byli dla rządu republiki największym zagrożeniem. Japonska Armia Kwantuńska sprowokowała tzw. „incydent na moście Marco Polo” (albo inaczej – bitwę o most Lugou) w dniu 8 lipca 1937 roku, który miał być pretekstem do rozpoczęcia kolejnego etapu wojny. Po bitwie Japończycy zajęli Pekin, Szanghaj, Nankin (wówczas stolicę republiki – według źródeł chińskich, wymordowano tam około 300 tys. cywilów) i południowe Shanxi. W połowie 1938 r. japońskie postępy osłabły, a przeciwnik przeszedł do taktyki walk partyzanckich. Sytuacja taka trwała praktycznie do końca wojny i, mimo że armia Kuomintangu, mająca przeciw sobie Japończyków, komunistów i lokalnych władyków, poniosła wiele porażek, nie została nigdy pokonana ze względu na duże rezerwy oraz na nieprzerwaną pomoc amerykańską (od 1940 r.). Szacuje się, że wojna ta pochłonęła 3,2 mln ofiar po stronie chińskiej i 1,1 mln po stronie japońskiej. Dzięki oporowi chińskiemu alianci walczący na Pacyfiku mogli dużo szybciej uporać się z Japończykami, którzy zmuszeni byli utrzymywać duże kontyngenty wojsk lądowych na kontynencie. Tyle na razie o froncie chinskim..

W 1938 r. miał miejsce pierwszy incydent graniczny pomiędzy ZSRS i Japonią nad jeziorem Chasan; doszło do kilku starć, w trakcie których Armia Czerwona wyparła Japończyków ze spornego obszaru. Do następnych napięć doszło w maju 1939 r., gdy grupa kawalerii mongolskiej (Mongolia była zależna od ZSRR) wtargnęła na teren państwa Mandżukuo. Doszło do serii drobnych potyczek pomiędzy oddziałami jazdy przeciwników, które przerodziły się w starcia regularnych oddziałów. Armia Kwantuńska przekroczyła rzekę Chalchyn gol, ale została odparta przez połączone siły radziecko-mongolskie dowodzone przez Gieorgija Żukowa i wyparta z powrotem do Mandżurii (bitwa nad Chałchin-Goł). 16 września 1939 r. Japończycy wystąpili z propozycją zawieszenia broni. Od tego momentu między obydwoma państwami trwał niepisany rozejm, naruszony przez ZSRS dopiero 8 sierpnia 1945 roku.

Wracajac do kalendarium wojennego..

W 1940 roku japońskie plany ekspansjonizmu wzbogacily sie o Strefe Wspólnego Dobrobytu Wielkiej Azji Wschodniej, Wielki Wschodnioazjatycki Obszar Dobrobytu, praktycznie I teoretycznie skladajaca sie z podbitych państw oraz z zajętych europejskich posiadłości w Azji Południowo-Wschodniej, bloku państw będących w rzeczywistości podporządkowaną Japonii strefą okupacyjną. Jednym z pomysłodawców stworzenia „Strefy Wspólnego Dobrobytu Wielkiej Azji Wschodniej” był generał Hachirō Arita, który wówczas był ministrem spraw zagranicznych Japonii. Stworzył on ideę „Wielkiej Azji Wschodniej”. 1 sierpnia 1940 r. minister spraw zagranicznych Yosuke Matsuoka ogłosił powstanie Strefy Wspólnego Dobrobytu. Miała ona służyć Japończykom w podporządkowaniu sobie terenów bogatych w surowce, niezbędne do dalszego prowadzenia wojny na Pacyfiku. Strefa miała obejmować Chiny, Koreę, Tajlandię, Birmę, Wietnam, Laos, Kambodżę, Malaje oraz Indonezję. Władzę w poszczególnych państwach miała sprawować Cesarska Armia Japońska albo kolaboranckie lub marionetkowe rządy. Dzięki hasłom takim jak „Azja dla Azjatów”, podsycano antykolonialne nastroje w krajach Azji Wschodniej. Tego typu panazjatycka propaganda wmawiała, że Japończycy nie podbijają, a wyzwalają Azjatów, którzy są niewoleni przez białych kolonizatorów. Usprawiedliwiano w ten sposób zaborczą politykę Japonii.                 Po wybuchu wojny w Europie w roku 1939 Japończycy uzyskali zupełną swobodę działania w Azji. Gdy upadła Francja w 1940 r., Japonia wymusiła na rządzie Vichy zgodę na przemarsz wojsk japońskich przez Indochiny ku granicy chińskiej i birmańskiej oraz na współadministrowanie posiadłościami francuskimi w Azji. W odpowiedzi USA zastosowały wobec Japonii sankcje ekonomiczne.  26 września 1940 Amerykanie nałożyli na Japonię embargo na dostawę złomu stalowego.  25 lipca 1941 prezydent Roosevelt zamroził wszystkie japońskie aktywa w USA, a 1 sierpnia 1941 nałożył embargo na eksport ropy naftowej do Japonii. Embargo stało się głównym czynnikiem przesądzającym o rozpoczęciu bezpośrednich przygotowań do wojny (80% dostaw paliwa do Japonii pochodziło dotąd z USA), jako że gospodarka tego kraju w znacznym stopniu uzależniona była od importu surowców (z zagranicy pochodziło 100% gumy i bawełny, 88% surowców hutniczych, 80% cyny i 50% cynku). W pierwszej kolejności zagrożone zostały Indie Holenderskie z ich bogatymi zasobami ropy i gazu, węgla i metali kolorowych, kauczuku i ryżu. Na drodze do tych bogactw stały posiadłości brytyjskie: Hongkong, Singapur, Indie i liczne wyspy na Pacyfiku oraz państwa członkowskie Wspólnoty Brytyjskiej z Australią i Nową Zelandią, których Japonia nie śmiała jeszcze zaatakować mimo podpisanego 27 września 1940 r. trójporozumienia państw Osi – Japonii, Niemiec i Włoch. W styczniu 1941 r. rozpoczęły się nieoficjalne rozmowy pomiędzy amerykańskim sekretarzem stanu Cordellem Hullem a ambasadorem japońskim w Waszyngtonie Kichisaburō Nomurą celem znalezienia pokojowego rozwiązania dla obszaru Pacyfiku. Dla Japonii rokowania były tylko grą na zwłokę. Po ataku Niemiec na ZSRS 22 czerwca 1941 r. rząd w Tokio uznał, że ma wolne ręce w dążeniu do zajęcia dominującej pozycji w Azji i na obszarze Pacyfiku. Na przeszkodzie stały tylko Stany Zjednoczone, które w zamian za uznanie Mandżukuo i pewne ustępstwa ze strony rządu chińskiego  domagały się wycofania armii japońskiej z Azji kontynentalnej. Japończykom takie rozwiązanie już jednak nie wystarczało. Za przyzwoleniem cesarza Hirohito 2 lipca rząd japoński zajął stanowisko, że uderzenie japońskie na ZSRR nastąpi dopiero po osiągnięciu przez Niemców decydujących sukcesów, a 5 listopada ten sam gabinet podjął uchwałę (zatwierdzoną następnie przez cesarza) o uderzeniu na posiadłości USA, Wielkiej Brytanii i Holandii celem uzyskania szerokiego przedpola sięgającego granic Indii na zachodzie, Australii na południu, Alaski na północy i Wysp Hawajskich na wschodzie. Wewnątrz tego pasa miały znaleźć się Formoza, Filipiny, Nowa Gwinea i całe Indochiny. Plany wojenne premiera Hideki Tōjō nie wykluczały w trakcie operacji militarnych dalszego rozszerzenia zakładanego stanu posiadania. Oparta na samurajskim kodeksie bushidō doktryna japońska zakładała, że armia japońska jest niezwyciężona i dysponuje najdoskonalszym uzbrojeniem, przeciwnicy zaś są nastawieni pacyfistycznie, a więc są ustępliwi i słabi. Zgodnie z tym założeniem wojnę przeciwko najgroźniejszemu z przeciwników USA da się wygrać jednym zdecydowanym uderzeniem, które złamie kręgosłup amerykańskiej flocie na Pacyfiku i poprzedzi wymuszone orężem rokowania pokojowe.

W 1941 roku Cesarstwo Japonii dysponowało prawdopodobnie najsilniejszą flotą wojenną świata. Jej korpus lotniczy stanowiło 10 lotniskowców z 1 500 pilotów o najwyższym stopniu wyszkolenia i sprawności spośród wszystkich pilotów pokładowych na świecie, 12 pancerników, w tym kilka najsilniejszych w swojej klasie, podstawę zaś uzbrojenia jej lekkich sił nawodnych stanowiły torpedy typu 93 (do dziś uważane za najlepsze torpedy drugiej wojny światowej). Flota amerykańska natomiast, wprawdzie silniejsza nominalnie,  podzielona była na dwa oceany, toteż siły które byłaby w stanie przeciwstawić flocie japońskiej nie dorównywały tej ostatniej.

Mając przed sobą ciągle nierozwiązany problem chiński, Japonia przystąpiła do realizacji planu głównego, który zakładał jednoczesne uderzenie na Filipiny, Hongkong, Singapur i Indie Holenderskie wraz z głównym atakiem na instalacje wojskowe Stanów Zjednoczonych w obrębie Pacyfiku (w pierwszej kolejności na Guam, Wake, Midway, a przede wszystkim na wielką bazę floty w Pearl Harbor na Hawajach). Na ten cel zgromadzono flotę uderzeniową, w skład której wchodziło 6 lotniskowców, 14 innych okrętów nawodnych i 3 podwodne oraz 432 samoloty. Wyszły one w morze 26 listopada 1941, a 1 grudnia, po otrzymaniu z Tokio od głównodowodzącego adm. Yamamoto rozkazu ataku, ruszyły ku celowi. Osiągnąwszy o świcie 7 grudnia wyznaczony punkt, oddalony o 275 mil na północ od wyspy Oʻahu, z czterech lotniskowców japońskich wystartowała pierwsza fala uderzeniowa.

 

 

Stan Kubik
O mnie Stan Kubik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura